Praca na pełny etat, wychowanie córki, obowiązki domowe... to wszystko powoduje, że zrobienie czegoś tylko dla własnej przyjemności graniczy z cudem. Ale czasem coś się udaje.
środa, 26 czerwca 2013
Narysowałam...
...koleżankę. Na zlecenie - można by powiedzieć :-)
Madziu... Pieknie:) pieknie, bo nawet wiem, co to za koleżanka. Znaczy się, duży szacunek:)
OdpowiedzUsuńO - skoro rozpoznałaś, to znaczy, że nawet mi się udało :-)
OdpowiedzUsuń