poniedziałek, 25 lutego 2013

Ołówkiem...

Czasami coś rysuję. Bardzo rzadko. Rysunek ołówkiem, przy moim - niestety - braku wprawy, zajmuje bardzo dużo czasu.

Ale jednak coś się udało - moja córeczka Emilka:


i jej brat - Ignaś:





środa, 6 lutego 2013

i kolejne...

Lubię drewniane koraliki. Są ładne, naturalne. I mają jeszcze jedną niewątpliwą zaletę - duże otworki do przewlekania sznurka. Gdy używam innych koralików, to na ogół najwięcej czasu zajmuje mi przewleczenie przez nie sznurka. I kombinowanie z woskiem, z klejem, z taśmą przezroczystą - żeby końcówka była twarda i nie rozczapierzała się. 
A z drewnem jest szybciutko:





sobota, 2 lutego 2013

Coś stworzyć

Lubię coś zrobić. Coś mojego. Żebym mogła spojrzeć i powiedzieć: "Fajnie mi to wyszło". Albo: "To jest do d...".
Oczywiście czasu ani w ząb, bo najpierw praca, potem Mila, potem blog, a potem padam na pysk. Życie....

Ale od czasu do czasu coś się uda. Na przykład świąteczne bombki się udały :-)

Bombka z czerwonego sznurka:


 Bombka z popcornu (wykonana razem z córką):
 

Bombka z białego sznurka:


Bombka z różowej wstążeczki:


Bombka spożywcza (może oprócz styropianu w środku) :-)